
Ostatnie dni grudnia sprzyjają zazwyczaj podsumowaniom, refleksjom na temat sensu życia, a według moich sąsiadów spod „trójki” także remontom (dzięki temu nie tylko sylwestrową noc będę mieć nieprzespaną w tej przerwie świątecznej…). Postanowiłam się jednak wyłamać z tych wszystkich konwencji i – nawiązując skądinąd do ostatniego dnia roku – napisać coś o winie. Właściwie – o logotypach bazujących na tym trunku. Wino (nie mylić z popularnym „jabolem” spożywanym pod marketami czy lokalnymi monopolowymi) kojarzy się zazwyczaj z elegancją, stylem, dobrobytem i (całkiem) romantycznym nastrojem. Skojarzenia te mogą oczywiście przydać się – ba! mogą być nawet niezbędne – w tworzeniu logo. […]